Hmmm
Niestety po raz kolejny sprawdziło się przysłowie...dobre złego początki...
Na początku ćwiczyłam, diete trzymałam ale... zaczęlam się czuć źle...nie wiem od czego bo kołatania serca, roztrzęsienie i ogólnie brak weny i sił no i poległam. Nie wiem od czego czy od fatalnej deszczowej i dołującej pogody czy to co innego ale czuję się po prostu fatalnie :(
W kwietniu mam nefrologa będę miała robione badania to może coś się wyjaśni.
Załamana tym jestem i tyle :(
Nie poddawaj się! Ja miałam też momenty załamania. Jednak kto ich nie ma.
OdpowiedzUsuńMój e-mail to ewaossowska1@wp.pl
UsuńTo pewnie wina zmiany diety, jednak źle zrobiłaś że się poddałaś. Bo z tym jest jak z uzależnieniem. Miałaś efekt jak po odstawieniu jakiegoś narkotyku co najmniej. Takie jest moje zdanie. Ja wtedy się też lekko załamałam ale pozwoliłam sobie na coś słodkiego, lub np rodzynki czy loda
OdpowiedzUsuńNajgorsze są początki a potem jest już normalnie
OdpowiedzUsuń